Konkurs literacki i plastyczny w ZSO
Konkurs literacki i plastyczny organizowany przez Zespól Szkól Ogólnokształcących
w Zelowie
Zespól Szkól Ogólnokształcących w Zelowie nosi imię Obrońców Praw Człowieka, toteż corocznie organizowany konkurs literacki i plastyczny dotyczy problemów związanych z nieprzestrzeganiem praw człowieka na świecie. W tym roku zwrócono szczególna uwagę na to, iż łamane są prawa dziecka.
Deklaracja Praw Człowieka zakłada, ze dziecko ma prawo do ochrony przed zaniedbaniem, okrucieństwem i wyzyskiem. Jednak w 21 krajach na całym świecie to prawo jest łamane, a dzieci zmuszane są do niewolniczej pracy w warunkach urągających człowieczeństwu. Konkursowe prace literackie i plastyczne miały ukazywać ten trudny problem.
Oto wiersze uczestników konkursu literackiego, które zostały zakwalifikowane do udziału w etapie gminnym:
„Dziwny jest ten świat!”
Jaki dziwny jest ten świat.
Dla jednych szczęśliwy, a dla drugich jak kat.
Szczególnie jest okrutny dla dzieci,
Które są wykorzystywane i traktowane jak „śmieci”.
Te biedne i bezbronne istoty,
Wciąż są zmuszane do ciężkiej roboty.
Nie maja dzieciństwa lecz niewolnictwo.
Gdzie w tym wszystkim jest Sadownictwo?
Dlaczego bezpieczni bezradnie patrzymy
I wokół siebie dobrobyt piętrzymy?
Przecież największym darem jest dla nas wolność
oraz do zabawy i szczęścia zdolność!
Pamiętajmy o dzieciach, które tego nie znają,
ponieważ tyle radości z życia, co my, nie maja.
Ciągle harują i nie są szanowane.
Pomóżmy im, by były szczęśliwe i kochane!!!
Dawid Chrzanowski klasa VI
Dzień, jak co dzień
Kolejny dzień,
Budzi mnie
Po krótkim śnie,
Jak co dzień
Do pracy, dziecko brnie
Mijają dnie,
Nadchodzi, wypłaty dzień,
Rodzina pieniędzy chce
Gdy ja z groszami idę
Nadejdzie ostatni mój dzień, choć
Życie to cenie
Bo dla rodziny dobrze chce.
Emilia Bednarek klasa VI
Praca, zamiast dzieciństwa
Mam już pięć lat i wreszcie idę do pracy,
ciesze się, w końcu na coś się przydam,
przecież to nie może być takie trudne,
ja im pokaże, ze już potrafię!
Ludzie mówią, że to trudna praca,
ale ja się nie boje, dam sobie rade.
Zarobione pieniądze oddam mamie,
ona kupi za nie jedzenie na śniadanie.
Od rana do nocy pracuje,
nie wiedziałam, że to takie trudne,
boje się każdego kolejnego dnia,
czy dam sobie rade... może nie...
Chciałabym choć chwile pobawić się z kolegami,
ale wiem, ze to niemożliwe,
oni również są zakładnikami,
głodu, co w brzuchu boli uciążliwie.
Codziennie jest tu dzieci tysiące,
dorośli, także zarabiają pieniądze,
jednak za tak samo ciężką prace,
my dostajemy minimalna place.
Czy to sprawiedliwe?
Nie!
Mamy dość, buntujemy się,
ale to nic nie da, każdy o tym wie…
Aleksandra Papuga klasa VI